Zachwyciło mnie to, co tam zobaczyłam.
Piękne projekty, ale bardzo pracochłonne i czasochłonne.
Zdecydowanie..... NIE..... telewizyjne udziergi......... jak słusznie zauważyła Makunka
Do tego druty nr 2,5
Jednak warto. Już nie mogę doczekać się końca.Wiem, że będą następne projekty z mojej nowej książki, ale spróbuję na grubszych drutach, z grubszej włóczki.
Dzisiaj środa, a więc wspólne dzierganie i czytanie u MAKNETY
Co czytam ? ......no rozczytuję się bardzo intensywnie we wzorze mojego nowego nakrycia głowy, a w całkiem już wolnych chwilach, w pozycji zdecydownie horyzontalnej podczytuję
Tuwima " Kwiaty polskie "
♥
I to już wszystko na dzisiaj...........
................do następnego razu
................do następnego razu
serdeczności........
kryska ♥
Niezmiernie ambitnie! Podziwiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, jestes niesamowita, udzierg juz wyglada super, tylko pozazdroscic cierpliwosci i talentu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKocham Tuwima! Podziwiam Cie za cierpliwość do dziergania na takich cieniasach, ale chyba wysiłek się opłaci, bo to, co spod drutów wychodzi wygląda cudnie. Czekam na gotowy udzierg.Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBez wysiłku nie ma efektu, nie ilość, a jakość się liczy, chyba z tego założenia wyszłaś i jesteś na dobrej drodze, udzierg zapowiada się świetnie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż widać, że będzie cudnie..
OdpowiedzUsuńJa też jestem tego zdania co Iwonka, że trzeba się napracować, co by było piknie :)
Pozdrawiam. Ola.
Piękny wzorek, ciekawa książka - mam na myślę tę dziewiarską - aż sie zastanawiam czy by jej nie nabyć... tylko kiedy ja to wszystko będę dziergać? Komputer już puchnie od zapisanych wzorów...
OdpowiedzUsuńO, Tuwim... mój ulubiony:-) Kwiaty Polskie pamiętam tylko ze szkoły, ciekawe jak teraz bym je odebrała, muszę spróbować kiedyś:-)
OdpowiedzUsuńNo kochana szacun... takie nietelewizyjne udziergi to ja czyniłam gdy dzieci były małe. Może nie skandynawskie wzory, ale ten typ... zdecydowanie nietelewizyjny. Zresztą wtedy nie posiadałam TV - teraz mam ale i tak nie oglądam ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent i cierpliwość!
OdpowiedzUsuńPowstaje cudo . Pracochłonne ale afektowne. Pozdrawiam i miłego czytania !!!!
OdpowiedzUsuńChyba i ja powrócę do "Kwiatów Polskich"
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę.
Podziwiam, podziwiam. Znów będzie coś ładnego. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńhttp://wharmonii.blogspot.com/
też mam ten wzorek i sama nie mam pojecia dlaczego się jeszcze nie skusiłam na robote tej czapki ;)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie się zapowiada:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńAleż cudnie się zapowiada:-) Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńCudo, będzie długo ale efekt- warto
OdpowiedzUsuńDużo przekładania nitek, ale wart takich poświęceń.
OdpowiedzUsuńNietelewizyjne, ale za to moga byc sluchowiskowe projekty :-)
OdpowiedzUsuńach jaki piękny wzór :) a ile pracy ?!
OdpowiedzUsuńO mateńko.... jakie cudo dziergasz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Sweter zapowiada się cudnie.
OdpowiedzUsuńO matko z córką, to już wyższa szkoła jazdy te żakardy :) Podziwiam za talent i ciekawi mnie co to będzie za piękność :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Jestem pełna podziwu dla tych wszystkich dzierganych prac.
OdpowiedzUsuńTuwima uwielbiam:)*
Parę miesięcy temu wrzuciłam sobie tą książkę do koszyka w amazonie. No i cały czas tam jest. Jeszcze nie zdecydowałam się na zakup. Muszę spróbować kiedyś jakiegoś ściegu wrabianego, aby przekonać się, czy ta bajka jest dla mnie. Z niecierpliwością czekam na Twoje skandynawskie udziergi.
OdpowiedzUsuńMiałam w łapkach tę książkę, a na fb amiQs jest zdjęcie czapki z okładki. Śliczne wzory.
OdpowiedzUsuńO, szarości, już mi się podoba.
OdpowiedzUsuńWełniana maniaczka ;)
OdpowiedzUsuńAleż piękne kolorki!!! Cudnie wychodzą wzorki norweskie !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!! :)
Ciekawi mnie jaki jeszcze piękne wzory ukrywają się w tej książce.
OdpowiedzUsuńKwiaty polskie Tuwima to chyba ostatnio w liceum miałam w ręce.
Pozdrawiam