Pech chciał, że w tym samym czasie postanowił odwiedzić nasze ogrodowe terytorium kot sąsiad.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że obaj panowie stanęli twarzą w twarz po dwóch stronach ogrodowego raju.
Mój obronny pies pogonił kota.....kotu z sąsiedztwa. Dobry piesek, ale szkoda kota.
Kot wiedziony instynktem samozachowawczym wdrapał się na brzozę
Łatwo wejść.....trudniej zejść......jak to z kotami bywa.
Siedziało więc kocisko na tej brzozie od godziny 6.00 rano czasu środkowoeuropejskiego, zmieniając co jakiś czas gałąź z prawej na lewą
Postanowiłam dopomóc nieszczęśnikowi ze ścierpniętymi już na pewno obydwoma półdupkami i sercem bijącym niczym Dzwon sygnaturka Katerdy w Zamościu
Na ratunek kotu PRZYBYLI panowie STRAŻACY, WSPANIAŁE CHŁOPAKI :)
Pan strażak przygotowuje się do wejścia
wchodzi
zdejmuje kota
schodzi z kotem pod pachą ...widać rudy ogon kota
Kot bezpieczny , prawie na ziemi, w rękach dobrego pana strażaka :)
Zdążyłam tylko wyjść na taras i krzyknąć do ratujących kota ...... D Z I Ę K U u u u u J Ę.
W odpowiedzi usłyszałam...już zza płotu............n i e m a z a co
I tu kończy się moja opowieść o biednym kocie szczęściarzu, dzielnym psie obronnym i akcji wsaniałych, młodych, wrażliwych facetów na medal!
DZIĘKI raz jeszcze CHŁOPCY :))))
♥
I to już wszystko na dzisiaj...........
................do następnego razu
................do następnego razu
serdeczności........
kryska ♥
Biedny kiciuś. Ja mam już całą galerię kotów na czubkach drzew, bo mój pies, niczym twój, nie toleruje obcych. Jedynie Plamka moze sie rządzić. Panowie strazacy bardzo dzielni!
OdpowiedzUsuńMrożąca krew w żyłach opowieść... Dobrze, że kotek wylądował zdrowy i szczęśliwy w ramionach swojej właścicielki :-) A strażacy są super :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Akcja ratownicza super, przeżyć dużo i zdjęcia ładne. Czasami to kot może zrobić krzywdę pieskowi. Moje dzieci mają koty i jak je przywożą na przechowanie, to izoluję je od Tusi w łazience.
OdpowiedzUsuńAle historia :)) Biedny kot, chyba się jakiś czas nie odważy zapuszczać do Twojego ogrodu :))
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za podlinkowanie Szopa na Twoim blogu! :*
Pozdrawiam, Ola
Ale jazda! A ja i tak zamiast akacji ratowniczej bajbardziej podziwiałam klimat Twojego ogrodu:-)
OdpowiedzUsuńBraaawo Panowie!!! :):):) a bojowy pies widzę, sen ma wyjątkowo zasłużony.. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńu mnie to kot daje kotu kota:))...i na szczęście radzą sobie same ze zejściem....:)))
OdpowiedzUsuńAle się działo! Jak w filmie.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam Twój piękny ogród.
Pozdrawiam. Ola.
Koty mają to do siebie, że chodzą własnymi drogami. A dzielni strażacy zawsze gotowi. Podziwiam tych Panów.
OdpowiedzUsuńTo sie spotkal pies z kotem :)) Ciekawy dzien mialas ,z atrakcjami :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń♥♥♥ Dobrze, że pomogłaś temu biednemu kotu ♥♥♥
OdpowiedzUsuńMiałam podobna sytuację. Kot przybłęda przestraszył się psa i wdrapał się na drzewo, siedział prawie cały dzień a później zlazł i zamieszkał u nas w garażu na prawie rok a jeszcze później sobie poszedł :)
Co za przygoda , hihi i na fajnych chłopków sie napatrzyłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Historia z happy endem na szczęście ale kotek na pewno mało zawału nie dostal nie wspominając już o zakwasach połdupków, biedaczek... a piesek wygląda jak prawdziwe niewiniątko :)
OdpowiedzUsuńPo tej przygodzie , kot chyba już nie zawita do Twojego ogrodu . Pięknie postąpiłaś. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:-))) a to kocisko psotne jakby to powiedziała moja Emilka :-)))
OdpowiedzUsuńdobrze że koniec szczęśliwy
pozdrawiam
Ja tam po psiej stronie stoję, kot niech siedzi jak człowiek to nikt go nie pogoni.Skrada się taki zdradliwie i podstępnie jakby chciał coś złego zrobić, to mu psisko pokazało, gdzie jego miejsce! Pozdrawiam wiosennie, a dla dzielnego psiaczka głaski za uszkiem!
OdpowiedzUsuńPsy tak mają że gonią koty a koty , że na drzewo uciekają :-).Świetna do czytania historia.Ale się ubawiłam :-))).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie:-)
OdpowiedzUsuńTo ci dopiero chłopaki strażaki ;))
OdpowiedzUsuńNo to miałaś wesoły dzień ;))
Pozdrawiam cieplutko
No to miałaś przygodę z kotem, psem i pięknym ogrodem w tle ... A ile fajnych zdjęć powstało ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło po długim niebywaniu :)
Się działo!!!
OdpowiedzUsuń