Nie ma tego złego........

♥ Splot przeróżnych okoliczności oraz  złośliwość rzeczy martwych  spowodowały moją dość długą nieobecność na blogu.
Nie siedziałam bezczynnie. Trochę dziergałam, dużo czasu spędziłam w cudownym, jesiennym ogrodzie.
Ciężko pracowałam, ale ja tak lubię. Lubię się zmęczyć, a potem...... z pozycji tarasu, bujanego fotela,
 ze szklanką  wody w garści , podziwiać  dzieło swoich rąk :)

Zakwitły jedne z ostatnich kwiatów jesieni

 Ciemierniki. Cudowne, delikatne.
 Piękne, nie mogę się na niego napatrzeć.
Ich zdjęcie umieściłam jako tapetę w moim nowym laptopie :)

Zachwycam się nimi niezmiennie.
Zresztą nie tylko ja :)))

Wydziergałam na drutach sukienkę. Lubię sukienki, bardzo lubię. Okrywam się cała jedną materią, jednym kolorem. Tak lubię najbardziej.

Wykonana na okrągłych drutach, bezszwowo. Taliowana w pasie. Leży idealnie.

Włóczka, to - Merino Tweed Yarn Art.
Podwójna nitka, druty nr 6,
zużycie - ok. 80 dkg ( 100g - 280 m )
20% wełna, 72% akryl, 8% wiskoza
Kolor oliwkowy ( tu przekłamany ) z czarnymi, beżowymi, brązowymi ciapkami.
Sukienka bardzo ciepła, miła w dotyku. Bardzo ją lubię.
Polecam tę włóczkę :)

Podziwiajcie ciemierniki :)))) Zasługują na to. Zapraszam :)
Niedługo przykryje je śnieg, ale na święta, jak co roku, odkopię kilka i postawię na wigilijnym stole.

                                                                         ♥

To już wszystko, co przygotowałam  na dzisiaj.
Pozdrawiam najserdeczniej, do następnego  spotkania :)

kryska ♥