Po pierwsze - nie musiałam gotować obiadu
Poszłyśmy z córka na śmieciowe jedzenie. Uwielbiam frytki, ale nie mogę ich za często jeść. Wczoraj były. Była też chińska zupka i czipsy.
Po drugie - po wizycie w sklepie dla plastyków, pracowni xero, pasmanterii powstały moje własne , własnoręcznie zrobione metki.
♥
trochę brązowych, trochę granatowych, na białym tle i na pofarbowanym w herbacie
Oczywiście wszystko "do kupy" sklejałam już w domu
Po drodze wstąpiłyśmy do sklepu "ciuchland i nie tylko". Taki był szyld na drzwiach wejściowych
Zaintrygowało nas to "nie tylko". I faktycznie - mydło i powidło. Sporzęt agd, meble, garnki,naczynia,porcelana, zabawki itp, itd
Wśród ogromu tych wszelkiego autoramentu artykułów wypatrzyłam świecznik
Wzięłam go do ręki i aż mi serce zabiło mocniej - kryształowy
Omal nie dostałam zawału, kiedy zobaczyłam cenę. Zgadnijcie.
Całe 15,00PLN
Wiem, że będę tam zaglądać.
♥
Ale to był dzień. Mam metki, mam świecznik kryształowy za 15 zeta (jak mawia mój syn). Najadłam się frytek, czipsów. I pewne badanie, o którego wynik byłam niespokojna, wyszło na medal. Jak tu nie być szczęśliwym.
Tego też życzę i Wam
Pozdrawiam
dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem
zapraszam niebawem :)
♥
Do szczęścia nie potrzeba wiele, taki swiecznik to skarb:) u Nas też jest taki sklepi ale jak tam wejde to wychodzę z pustym portfelem bo cche wszystko!:) pozdrawiam anielsko!
OdpowiedzUsuńTeraz twoje cudowne aniołki będą miały adresik z skąd pochodzą. Ja tez czasem podjadam śmieciowe jedzeni. Świeczniki urocze moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńtrzeba czasami zaszaleć i wybić się z rutyny:) a śmieciowe jedzenie raz na jakiś czas nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńmetki i świecznik super:)
Ale fajne!To takie materialowe wizytowki:)frytek tez czasem trzeba sie nazrec;)W Londynie to obowiazek, ktory trzeba spelnic raz na czas:frytki i smazona ryba:)Pycha!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te metki a świecznik faktycznie w okazyjnej cenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak niewiele i cieszy, a może aż tak wiele.Właśnie kupiłam sobie pieczątkę w lidlu z zamiarem robienia sobie metek cóż za zbieżność:)a świecznik muszę przyznać "superowy"
OdpowiedzUsuńŚwiecznik śliczny.Też bym się cieszyła.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o metkach.Mam je zrobić od kilku miesięcy,ale ciągle brak mi składników.Fajnie wyszły.Gratuluję dobrych wyników!Pozdrawiam.
muszę tez sobie sprawić metki))))))piekny swiecznik:)))
OdpowiedzUsuńps...czy mogłabyś zlikwidować weryfikację:)))
Niesamowite, bo o metkach też właśnie myślałam i już nawet dowiedziałam się jak je zrobić, a tu proszę, jakie piękne metki. Z okazji tak ważnego dnia (myślę o dobrym wyniku badania), powinien powstać Aniołek Stróżyk, taki tylko Twój. :-) A świeczniki, to moja słabość od dawna, więc podzielam Twoją radość. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj Elu, dzięki za odwiedziny, świeczniki też uwielbiam i mam ich trochę. Swojego anioła już mam:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńQra Domowa - dzięki za odwiedziny. Mogłabyś mnie oświecić z tą weryfikacją, bo nie wiem o co chodzi? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podrzucenie pomysłu na etykietki. Wykorzystam. Pzdrawiam
OdpowiedzUsuń