Dlaczego dwa? Bo wczoraj skończyłam czytać ten spod spodu i wczoraj też zaczęłam czytać ten z góry. Bez względu na to, o której idę spać, muszę przeczytać kilka zdań książki. To jakby rodzaj fobii. No, ale już tak mam i nic na to nie poradzę. A kot w koszyku? Bo dziergam sweterek dla Hani.
Sweterek z kotem
Wzór tego kota znalazłam u DOROTY
Aby kot nie był taki czarny, czarny, dołączyłam czarną włóczkę do szarej. Wyszedł delikatny melanż. Szary, to nie różowy, więc mama zaakceptowała. Hania też.
Zaczynają kwitnąć liliowce. To jedne z moich faworytów. Choć nietrwałe, ale piękne. Bardzo je lubię.
I to już K O N I E
C opowieści o tym, co czytam z MAKNETĄ
.............................. co dziergam
........ jakie kwiaty wstawiam do dzbanka
...................
serdeczności
.......................... kryska ♥
Zabawny kot,będzie fajny sweterek.Liliowce cudne są,ja w tym roku swoich nie zobaczę a szkoda,bo chyba zakwitną też dwa nowe,których jeszcze nie znam .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKwiaty cudne, moja babcia nazywała je smolinosy 😆 słodka kicia.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty. Lilie w ogóle są wspaniałe, to takie królewskie kwiaty...
OdpowiedzUsuńPrzez moment szukałam prawdziwego kota w koszyku :-)))
Ale ten też jest piękny :-)
Pozdrawiam czwartkowo !
Żakardowe kocię w odcieniach szarości jest prześliczne, Hania w takim sweterku będzie słodka podwójnie:-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich liliowców, bo ja też je bardzo lubię, mam ich około 20.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kotek na sweterku, nie dziwię się Hani, że się jej podoba.
Przyjemnego cienia w ten upał Ci życzę, oczywiście z drutami w rękach:)
Liliowce bardzo lubię, chociaż u mnie jeszcze nie kwitną. Długo nie było mnie w domu i mam niedosyt kwiatków. Pomysł z melanżowych kotkiem popieram, jest uroczy. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł to połączenie nitek w kotku, ślicznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kryminałami... ale za to mój synuś je lubi :-)
OdpowiedzUsuńKotek fantastyczny! Twoja wnusia będzie miała piękny sweterek :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kotek jest śliczny :-) i liliowce też bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńfajna ta kicia, już nie mogę się doczekać zdjęcia z małą modelka :) Liliowiec przepiękny i bardzo fotogeniczny.
OdpowiedzUsuńudanego weekendu Ci życzę, papa
świetny koci projekt :)
OdpowiedzUsuńKot w tej melanżowej wersji stał się taki... impresjonistyczny :) Lepiej, że nie czarny.
OdpowiedzUsuńKwiaty cudne :) O kryminałach już, zdaje się, u Ciebie pisałam... Ja ostatnio postanowiłam sprawdzić, jak teraz odbiorę swoje kochane lektury z dzieciństwa. Napiszę chyba o tym u siebie troszkę więcej... Czytam więc "Pokój na poddaszu", "Proszę słonie", "Serce" i "Małą księżniczkę", "Króla Maciusia"...
Mam podobnie - koniecznie książka przed snem (w skrajnych wypadkach tylko otwieram i zamykam). Kotek bardzo wdzięczny. I śliczny imbryk z liliowcami! Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam liliowce. Hanusiowy sweterek zapowiada się ślicznie. Doskonały pomysł z tym melanżem. Pozdrawiam Krysiu serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lilii. Kotek na sweterku piękny, przez swoją delikatność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna kwiaty. Kot niesamowity!
OdpowiedzUsuńSłodkiego kotka będzie miało dziecko na brzuszku, dzięki połączeniu nitek wygląda bardzo delikatnie,ja też lubię lilie ogrodowe,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, smolinosy. Chyba. Sweterek z kotem spodobałby się mojej siostrzenicy. Czytanie do poduszki? W moim przypadku to nie możliwe, bo po 22 nawet przy wciągającej książce oczy zamykają mi się zanim doczytam do połowy strony.
OdpowiedzUsuńKotek wychodzi rewelacyjny. Liliowce - pięknie wyglądają w tym imbryczku . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPamiętam te kwiaty z czasów mojego dzieciństwa. Są śliczne! Kotek wygląda rewelacyjnie, a ten koszyk z chęcią bym Ci ukradła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zestaw na 5 :-) w koszyku :)
OdpowiedzUsuńKot wygląda na lekko zaskoczonego;-)Kryminały uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek będzie miała Hania:) A smolinosy też lubię i jako dziecko miałam po powąchaniu kolorowy nos:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUna labor preciosa y unas fotos maravillosas!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzór kota, bo chętnie go wykorzystam. Kiedyś widziałam go u Doroty ale zapomniałam. Liliowce też bardzo lubię tylko niestety nie lubię ich zapachu, więc niestety w domu nie trzymam :(
OdpowiedzUsuńTwoim liliowcom bardzo "do twarzy" w ślicznym dzbanuszku :) I świetny pomysł na złagodzenie kontrastu włóczki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTwoim liliowcom bardzo "do twarzy" w ślicznym dzbanuszku :) I świetny pomysł na złagodzenie kontrastu włóczki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię liliowce, są piękne i takie "szlachetne". Sweterek zapowiada się świetnie, kociak jest przeuroczy. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń