Witajcie:)))
Dzisiaj wróciłam z Wrocławia. Byłam tam na smutnej uroczystości rodzinnej.
Już jestem w domu, nareszcie w domu !!!!
JAK JA KOCHAM BYĆ W DOMU !!!!
Jak agronom, z rękami założonymi do tyłu, obeszłam ogród. Tu zakwitło, tam przekwitło, tu się złamało!!!!
Nie ma jak w domu:))))
Cała jestem w skowronkach :)))))))))))))))))))))))))))
znaczy w stokrotkach :))))))))))))))))))))))))))
Droga do Wrocławia, to 10 godzin jazdy autobusem w jedną stronę. Jest więc sporo czasu na ( idąc za Tonką ) "takie tam różne" .
Przypomniałam sobie, że jakieś dziewięć lat temu dostałam od znajomej wierzch poduszki szydełkowej. Zbierałam już wtedy rzeczy do chałupy na wsi.
Dzisiaj zanurkowałam w pudłach na strychu i znalazłam.
Babcine kwadraty we własnej osobie:))))), ale WZBOGACONE !!!
Szykuje się KURS !!!!!
Postaram się przez weekend rozszyfrować zagadkę babcinych kwadratów wzbogaconych :)
Jeszcze tylko odespać dwie nieprzespane noce i bardzo wyczerpujący dzień.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do następnego razu :)))
Przepiękne zdjęcie w stokrotkach. Jesteś szcześliwą osobą, to widać. Twój post czytałam tak, jakbym sama go napisała. To dobrze, ze tak bardzo kochamy nasz dom.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle pięknie wyglądasz w tych stokrotkach, no pięknie! Śliczne zdjęcie.Babcine kwadraty w 3D są interesujące, byłam pewna że to Ty je robiłaś :-))), ale skoro nie, to czekam na kurs, jestem coraz bliżej szydełka... :-)))) Pozdrawiam Cię, Krysko.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem ,ja również kocham powroty do domu, nawet droga powrotna wydaje się krótsza.Czekam na kurs, pozdrawiam Krysko , buziaki
OdpowiedzUsuńZdjecie w stokrotkach rewelacyjne, pledzik wyglada slicznie, czekam na kursik, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOj, to ja czekam na kursik. Właśnie zbieram różne materiały na temat poduch szydełkowych i serwetek na drutach. Niedługo też będę taka szczęśliwa. Na razie mieszkam w znienawidzonych blokach, w mieście które jest mi całkowicie obojętne. Ale już nie długo!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń...ależ pięknie Ci w tych stokrotkach...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Pięknie Ci w tych "skowronkach-stokrotkach":))
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością, czekam na kursik !
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Babcine kwadraty super :) Kursik dla mnie nie potrzebny. Szydełko opanowane do perfekcji :)
OdpowiedzUsuńOj poleżeć tak sobie w stokrotkach...do twarzy Ci w nich:)))
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnego odpoczynku:))Możesz dalej w stokrotkach leżeć bo zapowiada się ciepełko:))A swoją drogą to Ci zazdroszczę tego własnego stokrotkowego dywanu.Kwadraty są świetne,wypasione ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Tobie w stokrotkach!!!
OdpowiedzUsuńTakie pledy były kiedyś powszechne!!! Pozdrawiam
Takie szydełkowe róże na poduszkach, narzutach, pufkach... wszędzie - to moje wspomnienie z dzieciństwa. U mojej babci były ich tysiące :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia przy rozszyfrowywaniu :)
O rany jakie śliczne! A wiesz ile czasu straciłam na poszukiwaniach właśnie czegoś takiego! Musiałam zrobić trochę inne kwiatki i w sześcokącie a nie w kwadracie... ale jak rozpracujesz wzorek to będę Ci dozgonnie wdzięczna i moja Córka też :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRównież w moim rodzinnym domu były takie poduchy w róże. Nawet kolorystyka podobna... A gdzież to tyle stokrotek złapałaś? ;)) Super :))
OdpowiedzUsuńJak to dobrze mieć takie stokrotkowe pole-szczęściara z Ciebie.Regeneruj siły i szykuj kursik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa:)))
Pięknie wyglądasz, wszystko będzie dobrze! a kwadraciki urocze:)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie to prawdziwe szczęście, gdy tak chętnie wraca się do domu:)))A kwadraty są piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale Ty pięknie odpoczywasz:))))))
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu w stokrotkach!
Buziaki
M.
Kwadraty są śliczne,czekam na kurs:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kwadraty, bardzo fajny pomysł. Twoje zdjęcie na łące w stokrotach super:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak Ci ładnie w tych stokrotkach:)) i czekam na kurs bo poducha wygląda bardzo fikuśnie ;)) i już mi się podoba bo to różyczki :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńŚliczne kwadraty :))
OdpowiedzUsuńZdjęcie na tle stokrotek super!Gdzie tyle stokrotek rośnie?- ostatnio krocie widziałam w dzieciństwie na rodzinnej łące. Taką poduchę także,pamiętam z czasów odległych, więc na nowo trzeba odkrywać wzór. Pozdrawiam i miłych dni życzę!
OdpowiedzUsuńTe różyczki to takie trochę skomplikowane. Łąka stokrotek miodzio.
OdpowiedzUsuńtaaaaaa home sweet home
OdpowiedzUsuńbo u siebie to u siebie
a kwadraty prześliczne
wspaniałe nzalezisko! juz wiem po kim Twoja córka odziedziczyła urodę:) zmykam na Jej bloga.
OdpowiedzUsuńChętnie walnęlabym się obok Ciebie w tych stokrotkach. Teraz przyszło mi do głowy, że tu gdzie mieszkam nie rosną stokrotki, a może trzeba lepiej rozejrzeć się?!
OdpowiedzUsuńcudne foto :))) ach i ja z milusią chęcią tuż obok Ciebie bym girska wyciągnęła :))) pozdrawiam bardzo, bardzo cieplutko !
OdpowiedzUsuńUroczo w stokrotkach :)
OdpowiedzUsuńcała w stokrotkach uroczo wyglądasz taka uśmiechnięta
OdpowiedzUsuń