Zaraz wywieziona zostanę na wieś.
Jutro rano grzybki:)))
Szaleję na punkcie grzybobrania.
Planuję szydełkować różane kwadraty. Poduszka z nich sklecona będzie prezentem rocznicowym dla mojej chałupy na wsi:)
16 lipca 2005 roku spędziliśmy tam pierwszą noc :)
Robótkowo dzieje się jeszcze:
Jak skończę, to pochwalę się :))))
Witam serdecznie i uroczyście nowe obserwatorki, szczególnie serdecznie i uroczyście witam
- 200 obserwatorkę Osowiałą Sowę :))))
Tymczasem kończę. Natura wzywa :)
Pozdrowienia ślę i do następnego razu :))))
Żeby tak mnie ktoś zechciał na wieś wywiezć.Jeszcze grzybobranie...Tylko pozazdrościć.Owocnego(w grzyby i robótki) weekendu:))
OdpowiedzUsuńdzięki Tonko, miłego weekendu:)))
UsuńMiłego grzybobrania:)) a i czekam na tą podusię ;))pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńChcę ją skończyć w weekend, pozdrawiam:)
UsuńPrzyjemnego pobytu na łonie natury,czekam na Twoją nową robótkę.Pozdrawiam buziaki
OdpowiedzUsuńZnam tą radość :)) Szkoda, że na ranczo mogę pomieszkiwać tylko w weekendy, bo w tygodniu zajęć troszkę... :)) Praca się świetnie zapowiada i czekam na resztę :))
OdpowiedzUsuńMiłych chwil na wsi!!! Haft śliczny, lubię takie drobniutkie kwiatki!
OdpowiedzUsuńZaczęłam robić kwadraty i też mam zamiar zrobić poduszkę:) trochę oklapłam i ręce mi opadły...mój blog poleciał w kosmos:( ale nie poddałam się i założyłam nowy:)))
Pozdrawiam serdecznie:)))
niezapominajki to moje ulubione kwiatki, róże zresztą też:)))
OdpowiedzUsuńi ja bym pogrzybowała:)))
OdpowiedzUsuńoj sezon grzybowy w pełni...u nas w małopolsce rosną teraz niesamowicie:))
OdpowiedzUsuńA ja nawet nie zauważyłam, że to już ta pora roku, kiedy grzyby rosną... Życzę owocnego grzybobrania i miłego wypoczynku! Hafcik śliczny :)
OdpowiedzUsuńKrysko, bardzo Cię proszę, uważaj na kleszcze! Pełno wszędzie tego draństwa. Życzę Ci samych pięknych i zdrowych okazów-a jakie grzybki teraz się zbiera? :-))) Wiem, że różana poduszeczka będzie śliczna, ale i tak jestem jej bardzo ciekawa. No i ten hafcik, wygląda uroczo! Ależ pracowity weekend Ci się zapowiada, ale przyjemnie pracowity :-). Ja też muszę sobie coś fajnego wymyślić.... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUdanego grzybobrania w tym Twoim ślicznym wiejskim zaciszu..Pozrawiam Ewa:)))
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę grzybobrania, też uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co się kryje za tymi ślicznymi hafcikami:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
...grzybobranie, eh marzenie...u nas nie ma jeszcze grzybów, na krótko pojawiły się kurki, ale jakieś zrobaczałe były...owocnego zbierania:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Udanego grzybobrania :) Ja też bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńśliczny hafcik ,pozdrawiam :)
Hafcik fantastyczny.Przyjemnego obcowania z naturą i obfitego grzybobrania życzę:)))
OdpowiedzUsuńChyba zacznę się uczyć :) ładne rzeczy robisz. Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńFajnie zapowiada się ten hafcik :) To weekend na łonie natury super :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę grzybobrania - to moje ulubione zajęcie z czsów dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńJak najwięcej prawdziwków i kurek życzę :)
Ładny hafcik. Fajnie odpoczniesz na wsi :)
OdpowiedzUsuń