Moja przyjaciółka poprosiła mnie o namalowanie kilku motywów kwiatowych, umieszczenie konkretnych napisów w ogródku swojej restauracji, stworzenie pewnego klimatu. Sama nie wiem , dlaczego się zgodziłam. Ani ze mnie malarz, ani artysta. Dostałam w darze wszystkiego po trochu, ale niczego konkretnego
(nie narzekam , broń Boże)
Zakupiłyśmy farby, pędzle.
Zabrałam się do pracy z pewnym projektem w głowie i , o dziwo, bez jakiejkolwiek obawy, że coś "zmaluję"
Zobaczcie efekt mojej ułańskiej fantazji :))))
Ogródek nazywa się " SMAKI ROZTOCZA "
Pierwsza ściana
I druga ściana
Jeśli rozpoznałyście poszczególne gatunki kwiatów, to nie jest tak źle.
Właścicielka zadowolona, a o to chodziło :)))
Ja jestem z siebie dumna. Pierwszy raz w życiu malowałam "coś" na ścianie,odręcznie, bez szkicowania, prosto z głowy.
Malowałam te " freski na SUCHYM tynku" w ubiegłym tygodniu.
Dzisiaj robiłam zdjęcia na pamiątkę.
Potem poszłyśmy z Agatą na piwo.
Akurat hejnalista grał hejnał z wieży ratuszowej
Specjalnie dla Was zrobiłam kilka zdjęć zamojskiej starówki
Kolory oczywiście są piękniejsze, ale aparat niezbyt profesjonalny, więc jest jak jest :)
I to tyle o zamojskiej starówce, smakach Roztocza i piciu piwa :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do następnego razu :)))))
Efekt rewelacyjny. W takij restauracji aż chce się zjeść :):):):)
OdpowiedzUsuńMoja droga kwiaty są cudowne i rozpoznawalne. Zamość to cudowne miasto. Byłam tam ze 25 lat temu, a te cudowne schody do ratusza ..........zapadły mi w pamięć.
OdpowiedzUsuńWszystkie kwiaty piękne!!! każdy jeden rozpoznałam:) jak smakują bułeczki modryńskie? Nigdy nie byłam w Zamościu, jak patrzę na zdjęcia to aż chce mi się tam być! Śliczne miasto! pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńOj śliczne :))))
UsuńJak na beztalencie, to zaiście po mistrzowsku! :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci to wyszło.
Ślicznie Ci wyszły te malunki, oczywiście wszystkie kwiaty rozpoznawalne:) Ten ogródek to na Starówce?
OdpowiedzUsuńWitaj Joanno:) Tak, na Starówce, w Corner Pub:)
UsuńMasz wszelkie prawa do bycia dumną ze swego dzieła:))))Nawet dziewanny się na ścianę załapały:))Jestem pod wrażeniem.Piękny jest Twój Zamość:))
OdpowiedzUsuńdla mnie super !!!!! masz powod do dumy!!! szkoda tylko ze te nasze maszyny do robienia zdjec nie oddaja tego co widza nasze oczka ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kamilok :)
Ponieważ już wcześniej dowiedziałam się jak wygląda dziewanna, to od razu rozpoznałam! :-))) Niesamowite, że tak bez szkicu, po prostu sama siebie nie znasz! Krysko, co jeszcze potrafisz???? Fajne menu, chętnie bym spróbowała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba :)) Podziwiam :))
OdpowiedzUsuńAle talent!Super!
OdpowiedzUsuńnie dobrze, teraz to już się nie będziesz ze mną wymieniać:(((
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie kokietka! Jesteś artychą i już. Zadanie wykonane na 200 procent.Możesz być z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńNo to wam powiem koleżanko blogowa, ze talent plastyczny to Wy macie. Bardzo podoba mi się twoje dzieło. Restauracja jest teraz ze smaczkiem. A do zwiedzenia Zamościa bardzo zachęcasz.
OdpowiedzUsuń...mało wiary w Tobie tyle Ci napiszę :) Malowidła są prześliczne i gustowne.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Dla mnie bomba, masz talent i już!Uroczo to wygląda, piwo zasłużone!
OdpowiedzUsuńOj, jestem z Ciebie dumna , moja blogowa koleżanko:)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
i bardzo dobrze, że powiedziałaś tak, wyszło super, tak swojsko! a na rynku zamojskim byliśmy 4 lata temu, byłam zaskoczona jak bardzo przypomina Kraków, mój mąż nawet powiedział, że Kraków nie umywa się do Zamościa:)
OdpowiedzUsuńZaskakujesz za każdym razem - zastanawiam się jakiego "asa" wyciągniesz jeszcze z rekawa.Byłam kiedyś w Zamościu - jak jest piekny mogłam sobie przypomnieć dzięki Tobie.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twojego malarskiego dzieła!!! Cudnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńDzięki za zdjęcia, bo nigdy nie byłam w Zamościu. Pozdrawiam.
Taaa...ani z Ciebie malarz, ani artysta.... jasne!!! Chciałabym coś przekąsić z tego ściennego menu i pogapić się na malunki, a zwłaszcza na słonecznik, bo świetny i mój ulubiony. Dobra robota, gratulacje!
OdpowiedzUsuńCudownie! Jestem pod wrażeniem! Ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa...to dodaje mi twórczych skrzydeł:))Ślę uściski i słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Piwo Ci się należało jak nic!Też bym zjadła wszystko "ze ściany".Macie tam nawet hejnalistę?Coraz bardziej chce mi się przyjechać do tego Zamościa.
OdpowiedzUsuńNie bądź taka skromna, zrobiłaś to fachowo.Twoja łąka zza płotem, bo tak odebrałam Twoją pracę z dziewanną w roli głównej jest idealnie wpasowana w klimat i menu restauracji.Gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne malowidła mam nadzieje że kiedys zobacze je "na żywo".
OdpowiedzUsuńGdzie ta restauracja? Bo piwo to wiem gdzie piłyscie :o))
Pozdrawiam cieplutko
p.s. Krysiu dostałaś mojego meila?
Dostałam, przepraszam, że nie odpisałam. Ciesze się, że u Ciebie wszystko OK. Euro już niedługo się skończy:)
UsuńMalowidła są w ogródku Corner Pud, przy Żeromskiego, vis a vis księgarni:)Pozdrawiam:)
Napewno odwiedzę niech tylko M wróci :o)
UsuńBuziaczki Krysiu
Super malunki. W tamtym roku wynajmowaliśmy pokoik właśnie tak pomalowany i świetnie się w nim czułam więc trzymam kciuki za restauracje i gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny desain na zewnątrz restauracji.
OdpowiedzUsuńWyszło zabombiście!!!Zdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci to wyszło! teraz restauracja będzie pękać w szwach przy takim wystroju!! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZamość uroczy, mam nadzieję że w tym roku również uda mi się tam zajerzeć. Twoje malowidła ścienne fantastyczne, jestem pełna podziwu. I rozgaszczam się u Ciebie na dobre, bardzo mi sie tu podoba. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńTo i projektantka z Ciebie świetna i malarka! Wyszło znakomicie! Zamość znam - piękne miasto :)))
OdpowiedzUsuńGdzie można na żywo malunki te zobaczyć? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCorner Pub, ogródek.Na Żeromskiego:)))))
UsuńCzekam i czekam i czekam...:) na Twoją ocenę mojej poduszki z kwadratów:)))będzie mi miło jak chociaż zerkniesz:))) Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńJakie piekne!!!Czyli te sloneczniki na plotnie byly zapowiedzia talentu...Stajesz sie promotorka naszego regionu!
OdpowiedzUsuńWyszło Ci naprawdę pięknie to malowanie. Oddaje klimat tego miejsca na pewno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć fantazji!! piękne miasto ,piękne prace!! Pozdrawiam i całuję .Dziękuję za odwiedzinki !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny malunek na mojej ulubionej knajpce;) bywam tam często! A moje rodzinne miasto-piękne o każdej porze roku i w każdym oświetleniu!
OdpowiedzUsuń