kwadraty BABUNI ........ po raz .........

Szydełko zwyciężyło!!!
Kiedy dziergam na drutach, myślę o haftowaniu, kiedy haftuję .........w głowie mam nową poduszkę z BABCINYCH KWADRATÓW i tak wkoło Macieju :)
Takim oto sposobem, haftując monogramy, zaprojektowałam poduszkę.
Wykonałam ją w ciągu ostatnich trzech dni, kiedy mój laptop był u " doktora "

 Zimą rozweseli wielofunkcyjny pokoik na górze.

Teraz nieźle wpisuje się w klimat i kolorystykę ogrodu

 .......ale nie tylko .....

Całkiem nieźle prezentuje się też " na salonach "

♥Pewnie niejedno bystre oko zauważyło moją nową.......wirtualną.........pieczątkę .
Jestem z niej strasznie dumna. Uczę się wykorzystywać ją  w mojej zabawie w blogowanie :))))
Pieczątkę stworzyła  MONIKA . Cudowna, bardzo sympatyczna dziewczyna, która w spokoju ducha znosiła moje fanaberie...hi, hi, hi
Matką chrzestną zaś jest DOMINIKA , która wprowadzała mnie w tajniki pewnego programu :)
Nawet raz udało mi się M..... pomylić z D ..............ale to taka nasza słodka tajemnica :))))
Dziewczyny.......bardzo..... jeszcze raz .... WAM dziękuję ♥♥♥
♥ To już wszystko na dzisiaj.
Bardzo dziękuję za miłe, ciepłe słowa, są mi teraz bardzo potrzebne :)
Pozdrawiam najserdeczniej
     kryska  ♥

Czekanie jest męczące...........

Nadal tkwię przy monogramach.
Jeszcze trzy, a zapału brak :(
Mam tak, że jak  czekam na coś ważnego, to nie mogę skupić się na niczym.

Bardzo lubię ten wzór literek.
Zrobiłam też ostatnią saszetkę z lawendą

Kanwa lniana z dość dużymi dziurkami, dlatego podkleiłam ją od środka cieniuchną fizeliną.
Następne saszetki będą za rok.

Mam nadzieję na obfite zbiory lawendowe w przyszłym roku.
Kupiłam 15 dużych sadzonek.
Jeszcze więcej zrobiłam sama.
Jeśli się przyjmą, wypuszczą korzonki, to się pochwalę :)

Kochane bodziszki.  To moje ulubione letnie kwiatki :)
Dodają tyle świeżości  ogrodowi spalonemu słońcem.

Pozdrawiam najserdeczniej:)
Do miłego.......
                                               kryska ♥♥♥

z kwiatkami do pasmanterii ......

         Kiedy wypatrzyłam na blogu Ani  http://sztukasplotu.blogspot.com/2013/08/lawenda-sie-suszy.html
to maleńkie, lawendowe serduszko, moje duże serce mocniej zabiło. Zaraz napisałam do Ani e-maila z prośbą o wzorek.
Ania odpisała mi z prędkością światła i od razu przysłała schemacik, który odrysowywałam z ekranu laptopa.

Aniu.......barrrrdzo Ci dziękuję  ♥
W dzisiejszym poście Ania od razu zamieściła schemat nowego wzoru :)
Aniu......skąd wiedziałaś ??????
                 Wyszukałam, moim zdaniem, odpowiednie kolorystycznie muliny i zabrałam się do haftowania.
Musiałam jakoś zabić czas, bo moja starsza córka dzisiaj rano wyjechała do Warszawy na lotnisko, a stamtąd do Londynu samolotem. Jest teraz gdzieś w przestworzach.......córciu......spokojnego lotu ...kochana ♥

 Lot trwa ok. dwie godziny i tyle też zajął mi ten maleńki hafcik

 Koniec haftowania........ zdjęcia.......... i na bloga :)))
Zerwałam kilka gałązek lawendy i przystąpiłam do fotografowania.
Kiedy tworzyłam kompozycję, od razu zauważyłam, że kolory mojej haftowanej lawendy są zupełnie inne od tych w realu.

Moja wyobraźnia zawiodła mnie.

 Następnym razem wybiorę się do pasmanterii z kwiatkami :))))))

Mimo troszkę przekłamanych kolorów serduszko, mój ulubiony motyw i tak mi się podoba

♥ Czekam teraz na telefon od córki........ już z jej londyńskiego domu.

Pozdrawiam najserdeczniej :)

   

                                                                    kryska   ♥