Codziennie, pięć dni w tygodniu, od rana ....... wertuję stos książeczek przeróżnej treści.
Najchętniej te z kolorowymi obrazkami.
Albo takimi, w których coś sie kręci, przesuwa, otwiera, zamyka, piszczy, gra.
Na tapecie są teraz książeczki anglojęzyczne.
Te najpiękniejsze, polskie, na których wychowałam się ja, moje dzieci i Hania wychowa się na pewno, pojawią się troszke później.
Po opłudniu relaksuję się w ogrodzie....... jeśli pogoda na to pozwala.
Uwielbiam to i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.
Podczytuję też kolorowe magazyny, szczególnie te o treści sielsko/anielsko :))))
Literatura z wyższej półki chwilowo na cenzurowanym.
Dziergam czapkę, którą pokażę w całej okazałości w maju.
Jestem uzależniona od dziergania, to pewne, ale lubię to swoje uzależnienie:)
Na zdjęciu powyżej....po lewej pierwowzór
po prawej....moja kopia......na ukończeniu
♥
♥
I to już wszystko na dzisiaj...........
................do następnego razu
serdeczności........
kryska ♥