i 33 liście.
To moja nowa chusta.
Ostatnio w modzie blogowej chusty z motywem liści. Bardzo spodobał mi się ten motyw.
Ponieważ ażury na drutach to dla mnie nowość, postanowiłam sięgać po nie małymi kroczkami.
Gdzieś, kiedyś, na jakimś blogu mój wzrok zakodował taką właśnie chustę.
Była dużo mniejsza. Może to był baktus, ale wpadł mi w oko motyw liści na brzegu chusty.
Nie znalazłzm nigdzie opisu wykonania. Zaczęłam na wyczucie.
Skorzystałam z cennych wskazówek blogowych koleżanek, dla których ażury to pestka.
Sama też wiele się nauczyła, a ile naprułam, to wiem już tylko ja.
Z efektu końcowego jestem zadowolona.
Chusta jest długa, bardzo długa i można owinąć sie nią jak szalikiem.
Ten nowy twór mogłabym nazwać "chustoszal" albo "szalochust".
Po namyśle wzięłam pod uwagę długość i sposób noszenia mojego wytworu.
Nadałam mu imię " SZALOCHUST"
Wykonałam GO z trzech i troszkę motków włóczki Polo Natura na drutach nr 5.
Skład włóczki - 50% wełna, 50% akryl.
100g - 200 metrów
Na powyższym zdjęciu wygląda jak sweterek, ale zapewniam, że to szalochust.
Wyrób miły w dotyku, nie podgryza, bardzo, bardzo grzejący
W najszerszym miejscu mierzy 75 centymetrów.
Polecam.
Dzięki za przemiłe komentarze do ostatniego posta.
Pozdrawiam :)
A ja nie wierzę!Bo dla mnie ażury to pestka,a taka chusta to czarna magia nigdy nie robiłam,i Ty mówisz że pierwszy raz?CUDNA!!!
OdpowiedzUsuńCUDO !!!!
OdpowiedzUsuńZachwycona jestem totalnie :-)
Piękna po prostu. I na dodatek w moim ulubionym kolorze...
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna. Większość ażurowych wzorów to dla mnie pestka, ale chusta plus liście to dla mnie czarna magia.
OdpowiedzUsuńPrzepiekna:)Liscie cudne:)
OdpowiedzUsuńśliczny Ci wyszedł, brawo! szalochust taki trochę w stylu semele chyba?
OdpowiedzUsuńMusiałam wyguglować rzeczone SEMELE. Dzięki Tobie wpadł mi do głowy pomysł na nową chustę, ale będę jednak wierna moim liściom :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna,ja się nie mogę zabrać za semele choć wzór od dawna czeka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nad semele powzdychałam kiedyś i dałam sobie spokój, ale Twój projekt podoba mi się bardziej, bo lubię ścieg francuski. Za każdym razem, gdy tutaj zaglądam to się zapowietrzam z zachwytu. Naprawdę!:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny...aż mi się wierzyć nie chce że robiony bez konkretnego schematu-gratuluję:)
OdpowiedzUsuńSemele to dla mnie jak narazie czarna magia...
Oj tam oj tam , nie może być że nie umiesz ażurów, a szalo-chusta wygląda pięknie i widać mistrzowską rękę.
OdpowiedzUsuńPiękny szal- wyjątkowy. Przyciąga wzrok.
OdpowiedzUsuńPiękności----cudowności!!!!nie moge sie napatrzec na Twoje chusty szczególnie tą granatową robioną entrelakiem...próbuje juz 3 raz dodac komentarz cikawe czy ten przejdzie...pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńŚlicznie! A ja tylko prawo-lewo. Chciałabym umieć, tylko nie mówcie, że to łatwe.
OdpowiedzUsuńUtalentowana z Ciebie babeczka. Pozdrawiam ;)))
OdpowiedzUsuńMe encantan tus trabajos de punto, son impecables!!! besos
OdpowiedzUsuńjestem w kompletnym szoku! nie wiedziałm, że istnieje drugi blog i to jaki!!! przepiekne rzeczy potrafisz robić. jestem pod mega wrażeniem. super, że je połączyłaś, będę ze wszystkim na bieżąco:)
OdpowiedzUsuń