Wróciłam do domu parę minut po południu z bardzo miłego spotkania przy bigosie. Wiecie jak to jest jak się zejdą trzy babki. Było super.Wchodzę do domu, a tu na stole leży przesyłka. W pierwszej chwili pomyślałam, że to próbki materiałów z pewnego sklepu. Kiedy wzięłam kopertę do ręki, wcześniej włożywszy na nos okulary, okazało się , że to przesyłka od mojej córki, a w niej właśnie rzeczona niespodzianka:
książka
cztery materiały
ozdobna pasmanteria
A tyle tego wszystkiego razem
A tak przy okazji, to zapraszam Was na bloga mojej córki
Gotuje, fotografuje. Jednym słowem uczta duchowa i cielesna:)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za miłe komentarze :)))
no rzeczywiscie niespodzianka:)tym razem od Ciebie dla mnie:)Ciesze sie,ze sie podoba:)Teraz czekamy wszyscy na swiateczne Mikolajki:)
OdpowiedzUsuńsuper niespodzianka :))
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka az zazdroszcze tych materiałów :o)
OdpowiedzUsuń