Powiedzcie, wyjaśnijcie, jak to jest?
Są wśród was pielęgniarki, lekarki, pracownice sanepidu itd, itp.
Trafia do szpitala kobieta, lat 83, z zaburzeniami oddechowymi spowodowanymi wieloletnią astmą. Dochodzi do siebie po kilku dniach pobytu w szpitalu i nagle pojawia się wysoka gorączka, drżenie ciała, kłopoty z ciśnieniem, zawroty głowy. Te objawy jeszcze nie niepokoją lekarza, a przecież nie mają nic wspólnego z astmą. Lekarz zleca antybiotyk ( nie wiadomo na co ? ). Podaje lek na podniesienie ciśnienia .Niezbyt delikatnie rozmawia z chorą, że wymyśla coś. Po kilku dniach pojawia się jeszcze biegunka.
Dla lekarza nareszcie jest to sygnał, że w organizmie chorej dzieje się coś złego. Niespiesznie pobiera się krew do badania i PRZED ODCZYTANIEM WYNIKÓW z badania krwi, wypisuje się chorą do domu. Po dwóch dniach dzwoni się do chorej, aby natychmiast wracała do szpitala, bo w krwi chorej stwierdzono POSOCZNICĘ.
Nie będę tego komentować.
Przepraszam za taki smutny post, ale musiałam
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia :)
BIŻUTERIA - GALERIA PRAC
odwiedziło mnie
etykiety
agat
(2)
amazonit
(1)
anioł
(51)
babcine kwadraty
(22)
bawełna
(1)
beanie
(1)
beret
(2)
bezrękawnik
(1)
biżuteria
(17)
bluzka
(2)
bluzka z krótkim rękawem
(2)
błogie lenistwo
(8)
bransoletka
(13)
bransoletki
(2)
brioche
(3)
bursztyn
(1)
Cała Polska Dzierga Piórkowe Sweterki
(5)
cardigan
(1)
chevron
(7)
chusta
(34)
CPDPS
(4)
Cukiernia pod amorem
(1)
czapka
(34)
czapka i komin
(2)
czapka z pomponem
(1)
czapki
(2)
czapki z pomponem
(2)
dekoracje
(1)
delight
(1)
dla dzieci
(4)
dodatki
(1)
entrelak
(22)
filcowanie na sucho
(3)
fluoryt
(1)
girlanda
(1)
golf
(3)
groszek pachnący
(1)
haft krzyżykowy
(30)
haft płaski
(10)
handmade
(44)
handmade with love
(12)
i-cord
(1)
jesień
(2)
k ♥ studio handmade
(23)
k studio handmade
(1)
kamienie ozdobne
(4)
koktajle warzywne
(1)
kołowiec
(17)
komin
(3)
komplet zimowy
(1)
królik
(16)
krótka historia
(5)
kursik
(1)
kwiaty
(1)
lace
(1)
lapis lazuli
(1)
liliowce
(1)
malabrigo
(1)
Małgorzata Gutowska Adamczyk
(1)
marmur
(2)
melanż
(1)
minerały
(8)
mitenki
(2)
moja wieś
(18)
moje candy
(14)
moje miasto
(4)
monogramy
(5)
mój ogród
(112)
mój pies
(32)
muszla szara
(2)
na drutach
(186)
na drutach dla dzieci
(48)
na drutach-kursik
(9)
na rowerze
(2)
nad morzem
(1)
nasiona
(1)
oksydowanie
(1)
Pavlova
(1)
perła
(1)
perła fancy
(1)
piórkowy sweterek
(1)
pled
(9)
poduszka
(8)
pompom
(1)
pompon
(4)
pompony
(1)
ponczo
(4)
powrót
(1)
prezent
(1)
pulower
(2)
recykling
(1)
ręczna robota
(13)
ręczne dzierganie
(4)
rękodzieło
(12)
rocznicowe candy
(2)
różowy marmur
(1)
różowy sweter
(1)
rzemień skórzany
(1)
serce
(3)
skóra
(1)
skrzat
(3)
smacznego
(11)
spódnica
(1)
srebrne serduszko
(9)
srebro
(16)
srebro oksydowane
(5)
srebro zmatowione
(1)
sukienka
(12)
sukienka dla dziewczynki
(1)
sukienka na drutach
(3)
sweter dla dziewczynki
(1)
sweterek
(6)
swetry na drutach
(57)
szal
(9)
szalik
(7)
szary agat
(1)
szewron
(5)
szydełkiem
(42)
szydełkiem dla dzieci
(5)
szydełkiem-kursik
(7)
ścieg angielski
(2)
ścieg podstawowy
(2)
świąteczne dekoracje
(18)
święta
(5)
tasiemka
(1)
to i owo
(1)
top na drutach
(1)
torba
(1)
torba szydełkowa
(1)
tort Pawłowej
(1)
transfer na materiale
(1)
tshirtyarn
(1)
turkus
(3)
turkus afrykański
(2)
turmalin
(1)
tweed
(2)
uszyte
(66)
wakacje
(1)
własne metki
(2)
włókno z recyklingu
(1)
wspólne dzierganie i czytanie
(23)
wydziergane na drutach
(1)
wygrałam
(4)
wymianka
(4)
wypoczynek
(2)
wyróżnienia
(9)
wzory
(6)
z innych źródeł
(2)
z lnu i bawełny
(64)
zabawa
(4)
zabawka
(1)
zielona sukienka
(1)
zima
(1)
żakard
(6)
życzenia
(20)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czasem trzeba się z kimś podzielić swoim smutkiem. Mam nadzieję, że ta starsza osoba wyzdrowieje. Pomodlę się za nią. Tobie też dużo zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńTa starsza osoba, to moja mama. Jestem dobrej myśli.
Usuńtaaaa nic dodać, nic ująć, przykre, aż się coś człowiekowi robi.....ech
OdpowiedzUsuńwspółczuję i pozdrawiam gorąco
AZ SOBIE POMYŚLAŁAM,CZY MIESZKASZW MOIM MIEŚCIE...WSPÓLCZUJĘ....I TRZYMAM KCIUKI:))
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że wszędzie jest tak samo?
Usuńwiem co czujesz:( miesiąc temu zmarł mój dziadzio, bo lekarz stwierdził, że za wcześnie do szpitala, a gdy trafił do szpitala zapytali czy ma załatwione łóżko?!!!!jak się łóżko znalazło to jego stan był tak ciężki że nic już nie pomogło......miał 90 lat:(
OdpowiedzUsuńA ja naiwna myślałam, że u nas już minął czas, że się wszystko załatwiało
UsuńNiedbałość w wykonywaniu swoich obowiązków - brak zaangażowania - brak empatii dla drugiego człowieka to to co nas obecnie charakeryzuje .Smutne to ale prawdziwe ale niektórzy tablicę z 10-cioma przykazaniami i dwa przykazania miłości wyrzucili już dawno do kosza -patrzą na swoje oblicze w lustrze i mają się dobrze.Smutne to ale prawdziwe- mam nadzieję ,że wszystko skończy się dobrze:))))
OdpowiedzUsuńJa też, dzięki
UsuńJa też chyba nie będę komentować...nie wiem czy starczyłoby miejsca w okienku na komentarz...lekarze i cała reszta personelu też...też kiedyś będą starzy i może zostaną potraktowani jak ta Pani, wtedy poczują na własnej skórze...a może znajomości "ochronią" ich...
OdpowiedzUsuńStarsi ludzie powinni być w szczególny i bardzo troskliwy sposób traktowani...szkoda, że to rozumie tak mała garstka ludzi...
Życzę dozo zdrowia i dobrych lekarzy...tacy też przecież muszą gdzieś być...
Pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo
UsuńPrzykre.Niestety. Jest wielu lekarzy, którzy nie traktują poważnie swej pracy. Przerabiałam podobne problemy przed świętami, z kolei przeżyłam lekceważące podejście lekarza rodzinnego do pacjenta. Ojca uratowano w szpitalu. To, że jest stary i niesprawny nikogo nie u upoważnia, żeby wydawać na niego wyrok śmierci. Twej mamie życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Antonino
UsuńPozostawię bez komentarza zachowanie personelu szpitala... na pewno są wyjątki i w tym zawodzie... ale niestety są to tylko wyjątki.
OdpowiedzUsuńWspółczuję i życzę zdrowia.
Wierzę, że wszystko dobrze się skończy
UsuńZauważyłam, że lekarze nie lubią i nie potrafią leczyć ludzi starych, zapominając,że oni sami też będą w takiej sytuacji za jakiś czas.Leczenie ludzi starych jest specyficzne i dlatego kiedyś szkolono geriatrów.Teraz geriatrów brak.A tak ogólnie, to naprawdę jest niewielu naprawdę mądrych i dobrych lekarzy, takich co zrobili ten kierunek z zamiłowania do tej dyscypliny a nie z oczekiwania na profity.Gdy już chora wydobrzeje, czego z całego serca życzę, powinnaś wytoczyć sprawę sądową.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Czas pokaże, ale sądy chyba nie wchodzą w rachubę. Ważne aby chora wróciła do zdrowia
UsuńCzasem, gdy człowiek się wygada, to lekko sobie ulży. System opieki zdrowotnej w Polsce pozostawia wiele do życzenia, ale jak ktoś już przede mna zauważył są wyjątki. Szczęściem byłoby trafiać w razie potrzeby na te wyjątki właśnie.
OdpowiedzUsuńZycze lepszego zdrowia dla mamy.
Taa...antybiotyk dobry na wszystko...Rozpędzić antybiotykiem stan zapalny i pozbyć się kłopotu...
OdpowiedzUsuńNo niestety szpital w Leśnej Górze to tylko obrazek filmowy...
chyba tak
UsuńDziękuje za udział w mojej zabawie!A co do personelu szpitalnego!ostatnio byłam w szpitalu TYLKO 3dni i całe szczęście .Jest obchód:;idzie dwóch lekarzy ,jeden wskazuje po łóżkach i mówi:Tu zabieg,tu zabieg,zabieg był,tu zabieg,(nie zatrzymuje się przy żadnym łóżku)zabieg!Nie! mówi drugi lekarz: tu gorset i do domu,a tak to do domu !!!dobrze:)!!!! (mówi pierwszy )i mantruje dalej:zabieg,zabieg Tak jak wyszłam ze szpitala od razu poczułam się zdrowsza!!!Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńniezłe doświadczenia!
UsuńModlę się, trzymam kciuki, zrobię wszystko, żeby tylko było lepiej. Trzymaj się, Krysko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu
UsuńPracownicy szpitala traktują chorych bezprzedmiotowo,ze znieczulicą ,jak przemieszczające się przedmioty na taśmie.Sama w swojej rodzinie tego doświadczyłam.Patrząc jednak z drugiej strony, ludzie w białych kitlach powołani do tego by nieść ulgę fizyczną i psychiczną też mają swoją psychikę ,którą chronią przed światem by zachować siebie dla samej siebie i rodziny.Problem wydaje się nie do rozwiązania,tylko w filmach lekarze mają serce na dłoni i dużo pieniędzy przeznaczonych na jednego pacjenta.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Twoich kłopotów,trzymam kciuki by się wszystko zakończyło szczęśliwie.Pozdrawiam ciepło
dziękuje
UsuńTwój post cofnął mnie do tego, co sama przeszłam. Sytuacja o której piszesz powinna być wyjątkowa. Niestety są to sprawy nagminne......................Dużo optymizmu, wiary i nadziei Ci życzę. Chorej sił i zdrowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Dzieki Aniu
Usuńchyba każda -y z nas ma w swoim życiu takie sytuacje ,niestety w szpitalach ,przychodniach chory uważany jest za "coś" czego być nie powinno.Zaniedbania są karygodne,a najgorsze jest to że na personel medyczny nie ma leku.Zostaje tylko szukać na własną rękę informacji co nam dolega i chyba leczyć się samemu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że będzie lepiej ,ale kiedy?
Zdrówka
Mam nadzieję, że szybko
UsuńBardzo mi przykro, życzę dużo sil i cierpliwości, bo by jakoś przetrwać polski szpital, to trzeba mieć końskie zdrowie i worek z pieniędzmi.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Myślę że tak, jeśli chodzi o zdrowie.
UsuńWspółczuję, życzę by wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdzieki
Usuńżyczę wiary i sama wierzę, że będzie dobrze
OdpowiedzUsuńja też, dzięki
UsuńTo jest nienormalne, ale jeśli to się dzieje u nas w naszym szpitalu to chyba juz nic mnie nie zdziwi. Życzędużo zdróka!
OdpowiedzUsuńdziękuję Kasiu
UsuńW ubiegłym roku przechodziłam przez to sama z moją mamą. Na szczęście dla równowagi są też prawdziwi lekarze i oddane swojej pracy pielęgniarki. Mam nadzieję, że takich spotkasz i wszystko się dobrze skończy. Pozdrawiam ciepło. Hania
OdpowiedzUsuńdzięki Haniu, ja też mam taką nadzieję
OdpowiedzUsuńNastały takie niedobre czasy w naszej służbie zdrowia, że nieraz trudno uwierzyć, że to co się dzieje, jest prawdą. Żeby chorować trzeba mieć zdrowie. Przerabiałam ten temat jak chorował mój Tatuś.
OdpowiedzUsuńKrysiu, trzymaj się, nie dawaj się, bo jesteś potrzebna mamie, której życzę poprawy zdrowia i przyjaznych ludzi na jej drodze.
Ostatnio szukałam pomocy z chorym synem po szpitalach i przychodniach.Po kilku godzinach znalazłam prywatny gabinet,bo w państwowych znikąd pomocy!!!Po co i na co płacimy składki???Trzymaj się i życzę zdrówka!:)
OdpowiedzUsuńTeż mam spore doświadczenie ze służbą zdrowia, niestety mogę tylko potwierdzić słowa poprzedniczek.
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko trafia się na lekarza, który wie co robi i jak pomóc.
Tobie Serce dużo cierpliwości, a Mamie zdrówka.
Pozdrawiam serdecznie :)
No tak... moja teściową od wielu lat dusi, ma straszne ataki kaszlu, przez co serce ucierpiało i ma tez problemy z sercem i po wielu latach dowiedziała się, że ma astmę! Ja teraz nie mieszkam w Polsce i przy kazdej wizycie u lekarzy pytano mnie sie min o astmę, czy mam czy nie mam i dopiero przy okazji wizyty u dermatologa-alegrologa powiedziałam, że nigdy nie miałam żadnych badań na astmę, to chyba nie mam, a jak jeszcze powiedziałam że moja młodsza siostra jest alergiczką i jest na lekach - to juz miałam full servis wszyskie testy alergiczne - bo dzieciczne może byc... czasem wystarczyło by zamiast wpisywać ślepo w kratki po raz setny dane pacjenta - pomysleć! podobno to nie boli...
OdpowiedzUsuń