Stanęło przy jednej z rabatek kwiatowych, naprzeciw tarasu. Idealne pole do obserwacji, nie tylko fotograficznych.
Najpierw zajmują z góry upatrzone pozycje. Trzeba przysiąść i obczaić teren.
Pan KOS na karmniku
Pan GOŁĄB na gałęzi mojej ukochanej brzozy, pod którą pyszni się biała tawuła
One wiedzą, że nie kto pierwszy , ten lepszy. Porządek musi być.
Wszystkie czekają na swoją kolejkę. Od największego do najmniejszego
Najpierw synogarlica.
Po niej przyleciał KOSIK. Ten zawsze rozchlapie całą wodę. Po nim trzeba uzupełniać poidełko. To nie wanna panie KOSIE. Wybaczam mu to chlapanie. Miło patrzeć, jak zażywa kąpieli.
Ostatnia w kolejce MUCHOŁÓWKA. Trudno go zauważyć. Podpowiadam, że siedzi po prawej stronie poidełka. Ten po lewej, to atrapa.
Takie poidełko, to fantastyczna sprawa. Można wiele zauważyć i dowiedzieć się o naszych mniejszych, skrzydlatych braciach.Im też chce się pić.
Chcecie zwabić ptaki do ogrodu - kupcie poidełko
I to już koniec mej opowieści o poidełku:)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE
Dziękuję za wsparcie w poprzednim poście. Chora ma się już znacznie lepiej:)
ŻYCZĘ SŁONECZNEJ MAJÓWKI :)
Do następnego razu
CO PRAWDA U MNIE KĄPIELI ZAŻYWAJĄ W OCZKU..ALE TAKIE POIDEŁKO TO SUPER SPRAWA,ALE JA MUSIAŁABYM JE NA WYSOKOŚCI ZROBIĆ...MOŻE JAKIMŚ PIEŃKU....ABY OCHRONIĆ JE OD KOTÓW:))
OdpowiedzUsuńFakt. Ja mam psa, który już trochę się zestarzał ( jak na psa ) i nie chce mu się ganiać za ptakami:)
OdpowiedzUsuńPomysł godny rozpowszechnienia. Ależ pięknie u Ciebie - prywatny kawałek raju:)
OdpowiedzUsuńDzięki, tak też się tu czuję :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny ogród i bardzo sympatycznych gości.
OdpowiedzUsuńTen ostatni ptaszek to jest chyba muchołówka, raniuszki mają dłuższe ogonki. Ale też jest uroczy:)))
Dzięki, sprawdzę w atlasie , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńale śliczny ogród! Ja dopiero zaczynam przygodę z kwiatkami, muszę też takie poidełko zamontować:D super!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja na taki pomysł nie wpadłam,ale moi sąsiedzi owszem. I kiedy przesiaduję na naszym trawniczku często zerkam na ptaszki (jestem w bezpiecznej odległości i się nie boją) Fajna sprawa, widać że im to potrzebne! Pięknie u Ciebie :-) Życzę zdrówka wszystkim.
OdpowiedzUsuńdziękuję Elu, ale pięknie, to dopiero będzie na przełomie maja/czerwca, pozdrawiam:)
UsuńU mnie z tych poidełek korzystają często koty, więc chyba czas pomyśleć o oddzielnych poidełkach dla obu gatunków.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
fajny pomysł z tym poidełkiem, u mnie niestety nie przejdzie mam mnóstwo kotów w ogrodzie ... a moja kotka jest wyjątkowo łowana..;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko Viola
Przepiękny ogród. Marzę o takim i o ptasich gościach go odwiedzających. Ale ostatni najmniejszy pierzasty w Twoim ogrodzie to nie raniuszek:-)
OdpowiedzUsuńWiem bo mam męża szpeca w tych sprawach, który i mnie troszkę podszkolił.
Wygląda to maleństwo na Muchołówkę żałobną. ...............Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe mojego małego wtrącenia.
Pozdrawiam
Ania
Ależ skąd. Przyjmuję wszystkie uwagi, szczególnie, gdy są słuszne. Już Hania sugerowała, że to Muchołówka. Dzięki, pozdrawiam:)
UsuńJakże się cieszę,że chorej jest lepiej,to dla Ciebie za pewne duża ulga.Reportaż z odwiedzin poidełka cudowny.To prawda,że poidełko lub inny zbiornik wodny przyciąga ptaszki.Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa z tym poidełkiem:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Pani, o której pisałaś wcześniej ma się lepiej. Mam , tak jak większość z nas przykre doświadczenia szpitalne. Tylko , jak zapłaci się prywatnie można liczyć na fachową pomoc.
Ja miałam dzisiaj fajny dzień. Byłam na giełdzie staroci i zakupiłam parę fajnych skarbów. Może jutro o tym napiszę.Pozdrawiam pięknie i życzę cudnych majówek.
Tak , moja mama ma się lepiej, ale leczenie jest długotrwałe. Jeszcze ok. 10 dni, pozdrawiam:)
Usuńcudnie wygląda to poidełko, a ogród cudny, kolorowy i wiosenny:)
OdpowiedzUsuńMasz miłych gości w swoim ogrodzie,fajnie jest tak poobserwować ptaki.Kiedyś kosy kąpały się u mnie w oczku,służyło też jako poidełko bo miało specjalny kamień na którym ptaki mogły siadać,niestety już go nie ma.
OdpowiedzUsuńale fajne poidełko. w ogóle to tak fajnie u Ciebie, gdy patrzę na Twoje zdjecia takie kolorowe i wiosenne odrazu poszłabym siać, sadzić, pilęgnować...
OdpowiedzUsuńJak u Ciebie pięknie i ptaszki sobie obserwujesz :) Fajny pomysł z tym poidełkiem.
OdpowiedzUsuńdziękuję za wszystkie uwagi, miłe słowa, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń