Dzisiaj będzie o tym, jak zrobić własne METKI
Potrzebne będą:
1. projekt metki
2. odbicie lustrzane projektu
3. papier transferowy
4. taśma bawełniana
5. żelazko
Zgrywamy na nośnik projekt metki, maszerujemy do punktu xero( z papierem TRANSFEROWYM, który kupiłyśmy w sklepie np. dla plastyków) i wszystko tłumaczymy miłemu panu.
Trzeba pamiętać o odbiciu lustrzanym i kolorze nadruku.Należy poprosić pana o ułożenie "metek" w dwóch kolumnach. Będzie więcej.
Po wydrukowaniu i opłaceniu należnej kwoty, idziemy do pasmanterii i nabywamy drogą kupna taśmę bawełnianą odpowiedniej szerokości.
Jeśli chcemy metkę np. kwadratową, możemy własnoręcznie wycinać kwadraty z materiału.
W domu wycinamy projekt metki jak najbliżej napisów i układamy prawą stroną do materiału.
Przykładamy do papieru z drukiem gorące żelazko i trzymamy chwilę.(ok.20 sek)
Musicie wypróbować.
Z tego ca zauważyłam, to druk naniesiony jest na cieniutka warstwę jakby folii i to ona przykleja się do materiału. Jeśli będzie zbyt niska temperatura i za krótki czas transferowy, to źle się oderwie. Dochodziłam do tego metodą prób i błędów.
Myślę, że tą metodą można też robić grafiki, ale papier transferowy jest dość drogi. Taniej wychodzi drugą metodą, którą opisuję poniżej.
Jeśli chodzi o grafiki, to drukujemy je na drukarce laserowej, również w odbiciu lustrzanym , na zwykłym papierze
Musimy kupić rozpuszczalnik Nitro, pędzelek, maseczkę ochronną
Przykładamy obrazek prawą stroną do materiału, smarujemy Nitro ( nie za dużo, bo się tusz rozpłynie po materiale) i pocieramy po powierzchni palcami lub np. łyżką, w celu przyspieszenia odbicia się grafiki na materiał.
Nieprzyjemny zapach szybko wywietrzeje z materiału. Podobno można nowe dzieła prać, ale nie praktykowałam.
Życzę Wam powodzenia w odkrywaniu nowego.
Uprzedzę ewentualne pytania, czy tą metodą można robić metki?
Nie próbowałam
To tyle na dzisiaj, zapraszam na CANDY
Dzięki za przemiłe słowa, pozdrawiam i do następnego razu :)
♥
Ps. Wszystko powtarza się z częstotliwością pokolenia. Kiedy byłam w podstawówce i ogólniaku, odbijało się kolorowe zdjęcia zespołów, aktorów za pomocą TREE. To tak na marginesie ♥
Kochana jesteś!!!
OdpowiedzUsuńAle muszę się przyznać, że po pierwszym przeczytaniu to dla mnie czarna magia może dlatego, że nie jestem w temacie ale jak przeczytam kilka razy to może coś z tego będzie.
Jak moje stworki zauważysz z metkami to znaczy że coś kumam.
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i jeszcze raz wielkie dzięki.
Super patent. Jesteś wielka! Chyba mam gdzieś jeszcze pozostałości nitro... warto spróbować. Czytałam gdzieś, że jak nie laserówka to atramentowa może być, ale wydruk popsikać należy lakierem do włosów - jak sprawdzę to oznajmię. A na razie pozachwycam się Twoimi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ehh, muszę wreszcie zainwestować w drukarkę laserową, bo bez tego ani rusz. Fajny kursik, dzięki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMenuda coincidencia, te he encontrado en el blog de Mariajo, y mira por donde tengo unos amigos polacos. Ya siento no hablar polaco, me resulta muy difícil.
OdpowiedzUsuńSaludos
Dzięki na pewno wykorzystam pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa się pokuszę, bo to mnie intryguje. Ciekawe nowe doświadczenie, no i frajda z takiej metki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnitro już mam:) będę próbować:)
OdpowiedzUsuńdziękujęza odwiedziny:-) rozgaszczam sięu CIebie :-)
OdpowiedzUsuńdzięki za kurski :)
OdpowiedzUsuńJA SWOJE NITROWE DZIEŁKA PRAŁAM W PRALCE:)))BEZ ZMIAN:))...FAJNY TUTEK METKOWY:)))
OdpowiedzUsuń