Nie, to nie jest mylnie podany tytuł piosenki Skaldów. To coś, co się przydarzyło wczoraj, ale od początku :)
Wybrałam się z Agatą odwiedzić rekonwalescentkę. Poszłyśmy na piechotę drogą, którą kiedyś ja przez osiem lat biegałam do szkoły podstawowej. Trochę przez miasto, trochę przez łąki. Chyba właśnie zatoczyłam w życiu następny krąg. Ja mieszkam na tej ulicy, na której urodziła się moja mama, mój ojciec i ja. Potem wyprowadziliśmy się na przedmieście. Spędziłam tam cudowne dzieciństwo i młodość.Oni są tam do dzisiaj, a ja mieszkam tu, gdzie oni się urodzili. Skomplikowane to, ale dla mnie istotne.
Boże, ile to lat już minęło :)?
Ugotowałam rodzicom obiad ( szpinak, ziemniaki i sadzone jajko-mniam).
Potem we trzy ( dla panów sjesta poobiednia) zaczęłyśmy wspominać stare dzieje. Mama buszowała w przepastnych szufladach i znalazła wiele, jak dla mnie, imponujących "zabytków"
Między innymi stare, drewniane szpulki z resztkami nici, stare metalowe naparstki i ozdobną taśmę w biedronki :)). Chyba z 10 metrów
♥ nawinęłam trochę na szpulkę w celach zdjęciowych
Do domu odwiózł nas mój Tata. Po drodze już w mojej głowie rodził się pomysł.
Ponieważ u mnie od pomysłu do realizacji krótka droga, stworzyłam wieczorem anielinkę
CAŁĄ W BIEDRONKACH ♥
Dostała torebeczkę w kształcie serduszka
oczywiście z biedronką
♥
♥
We włosach ma czerwoną wstążkę i może mieć jeszcze szal tiulowy na szyi :)
Wczorajszy dzień był bardzo udany, tyle wrażeń, wspomnień, prezentów, słońca :)))
Kończyłam ją dzisiaj rano, obfociłam i wrzuciłam TU w celu chwalenia się.
Do wiadomości zainteresowanych :
Anielina CAŁA W BIEDRONKACH wędruję NA ( mój ) STRAGAN :)
I to już koniec mojej opowieści o łąkach, upływającym czasie, szpulkach, naparstkach i biedronkach :)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do następnego razu :)))
♥
Pomysłowa jesteś. Anielica jest fantastyczna.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście miły dzień miałaś, lubię takie wspominki:) Taśma w biedronki śliczna! Anielica natomiast fantastyczna!!! Przez jakiś czas nie mogłam dodawać u ciebie komentarzy, ale zaglądałam:) W ogóle coś się dzieje u mnie z blogiem, któregoś dnia wchodzę na mój blog...a tu informacja, że blog został usunięty...po godzinie już był z powrotem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Piękna anielica!
OdpowiedzUsuńJa tez doceniam przepastne schowki u moich rodziców, a zobacz gdy byliśmy dziećmi nie docenialiśmy tego wszystkiego, to były starocie....a teraz...skarby
Pozdrawiam serdecznie :)
Anielica przesliczna taka wiosenna i "biedronkowa" :o)))
OdpowiedzUsuńa taśmy to zazdroszczę :o)
Anielinka jest śliczna, znakomity pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOjej:-))) jaka piękna ta Anielica:-))) Tasiemka w biedronki super:-))) Ja też, jak coś fajnego upatrzę, od razu pomysły same w głowie mi się rodzą:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJest bardzo piękna. Nie można oderwać od niej oczu. Masz wspaniałe pomysły.
OdpowiedzUsuńŚwietna anielinka! I serducho w biedronkę świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńMój synek jest biedroneczką w przedszkolu ale on to bardziej diabełek jest...;)
Buziak!
Anielinka wyszla przepieknie, jak zawsze zreszta, sliczna ta tasma w biedronki, pozdrawiam serdecznie i milego weekendu zycze:)
OdpowiedzUsuńma cudne ubranko!!!!!!!!!!piękna:)))
OdpowiedzUsuńUrocza:)
OdpowiedzUsuńMam kłopoty w dodawaniu komentarza u Ciebie:( może minie:)
OdpowiedzUsuńAnielica cudnej urody, pięknie wygląda w biedronkowej sukieneczce!!! Pozdrawiam:)))
Ta biedronkowa Anielina nieodparcie kojarzy mi się z łąką,ptakami słowem z naturą.Bardzo dopracowane szczegóły.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajna tasiemka ,sliczna sukieneczka z niej wyszła :)Anielinka cudna i bardzo elegancka :))
OdpowiedzUsuńpiękna - urocze biedroneczki:)
OdpowiedzUsuńJuż poprawiłam, dziękuję za jak zawsze miłą wizytę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKurcze - Kryśka - jestem pod wrażeniem! I Twojej opowieści (fajnie się czyta) i wstążki (pamiętam taką z dzieciństwa - maja Mama też taką miała) i efektów wieczornej pracy - chciałabym mieć takie tempo i takie efekty, bo Biedronkowa przefajna!
OdpowiedzUsuńI w ogóle to fajnie, że mnie znalazłaś :-) Ja żadko biegam po blogach z braku czasu i wstrętu do kompa, ale postaram się zaglądać :-)
Powdrawiam cieplusio!
jestem pod wielkim wrażeniem, Aniłoek jest prześliczny, jeden z piekniejszych jakie widziałam, tasiemka zjawiskowa i opowieśc bardzo fajna. ściskam:)
OdpowiedzUsuńFajne cuda kryją się w szafach naszych rodziców i dziadków. Biedronkowa Anielka super
OdpowiedzUsuńśliczna biedroneczka :-)
OdpowiedzUsuńPiękna lala. Bardzo lubię biedronki, kropki i kolor czerwony...
OdpowiedzUsuńWiosenna, majowa, piękna !
OdpowiedzUsuńZawsze miło jest wracać w rodzinne miejsca i powspominać ;)
OdpowiedzUsuńTa biedronkowa Anielina wyszła Ci pięknie - wiosennie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Krysko - Biedronko - Anielino :))) Zazdroszczę Ci miejsca, w którym żyjesz , bardzo. Tilda wyszła kapitalna! Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńŻyjemy w podobnych miejscach.W moim przypadku jest już czwarte pokolenie:)))Również ma to dla mnie ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuńAnielina w biedronkach jest urocza.
Pozdrawiam serdecznie
Krótka droga?A to Ci zazdroszczę!U mnie coraz częściej sprawy muszą się odleżeć!U Ciebie Anielinka już umaiła się w biedronki i cała jest szczęśliwa!Piękna!
OdpowiedzUsuńFajna lala,te biedroneczki są urocze!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna lala, a jakie nogi długie:D biedronki świetnym dodatkiem! idealna na lato! a w zimie też , bo przypomni nam ciepłe dni:D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta anielica i jaką ma cudną fryzurkę :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Jest słodka i piekna! A Ty jesteś starsznie zdolna! Jak ja się cieszę, że tu trafiłam!
OdpowiedzUsuńWow ale cudna taśma!!! Teraz się takiej nigdzie nie kupi. A anielica imponująca!!!
OdpowiedzUsuń