Ostatnia wizyta na wsi zaowocowała następnym haftem krzyżykowym.
Jest to.............................nic innego jak nowy KOGUT
Tym razem nie do domu, bo po co mi tyle kogutów, ale dla koleżanki.
Wzór zaczerpnęłam z " Szydełkiem i na drutach" nr 2, 2007
Kilka osób prosiło o wzór, oto on:
prawy kogut
lewy kogut
kura
Jakiś czas temu zrobiłam wg. tego wzoru firankę do kuchni. Trochę ją zmodyfikowałam.
"Odstawiłam" kurę, bo wymierzyłam, że firanka będzie za szeroka. Dodałam kwiatki zamiast kury.
Potem firanka wyciągnęła się i zwęziła. Wszystko przez kurę.
Dlatego kocham koguty :)))
Może kiedyś zrobię z kurą :)))
Ząbki na dole, to moja twórcza wena :)
Opuściłam roletę, bo nie było widać wzoru.
Teraz sprawa, której wcześniejsze załatwienie jakoś umknęło mojej uwadze.
Jakiś czas temu dostałam dwa wyróżnienia
od haftującej TINY
oraz od Olgi z hand made by Olga
Bardzo Wam dziękuję dziewczyny:)
Mam napisać w 5 punktach o tym, co lubię , co kocham
1. Kocham moją rodzinę
2.Kocham mojego psa
3.Kocham przyrodę
4.Lubię (bardzo) czytać ( aktualnie "Bona Sforza" Marii Boguckiej )
5. Kocham życie
no i
" 6. Kocham koguty" :))))))))
Wybaczcie, ale nie będę nominować do nagród konkretnych osób.
Daję te nagrody WAM wszystkim, bo na to zasługujecie :)))
I to już koniec mej opowieści o kogutach, wyróżnieniach i o mnie
Witam nowe obserwatorki :)))
Bardzo dziękuję za przemiłe odwiedziny i komentarze, które zostawiacie pod postami, to takie miłe :)
Pozdrawiam WAS i do następnego razu :)))
Haft cudny! :)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ za wzór:) będę chciała skorzystać ale nie wiem czy czasu mi starczy..
OdpowiedzUsuńŚliczny haft :)
OdpowiedzUsuńFirana zachwyca! Ja wydziergałam dzbanki i filiżanki do kuchni,ale może sie przymierzę kiedyś do kogutów...
Gratuluję wyróżnień!
Pozdrawiam :)
aaaaaaaaaaa widzisz ,gdybyś kochała Qry...to całej tej mecyi by nie było!!!!!!!!!! jak można było ja odstawić....co to za koguty bez Qry...kapłony jakoweś ..hihihihi:)))no ..ale i tak piękne:))))
OdpowiedzUsuńOczywiście, że kocham kury, a najbardziej te prze Q :)))))
UsuńJak ja bym chciała umieć zrobić taką firaneczkę! No i jestem pod wrażeniem tego równiusiego haftu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapowiada się cudny kogucik:)) a firaneczka jest śliczna :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSuper produkcja :)) Hehe koko koko kogut :)) To takie wytwory pod euro-koko piosenkę? :P
OdpowiedzUsuńno bardzo fajny kogucik i zazrdoska jaka świetna! Ty to zdolniaszka jesteś:)
OdpowiedzUsuńA ja kocham Twoje zdolne łapki! ;)
OdpowiedzUsuńKoguty odlotowe!
Buziak!
Sliczny hafcik, ja tez czesto wykorzystuje wzory szydelkowe do haftu krzyzykowego...firaneczka miodzio, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSliczny haft, niezwykle dokładny! :)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPodziwiam śliczną równiutką robótkę - koguty odlotowe ! Ewa
OdpowiedzUsuńAch te Twoje koguty - piękne.
OdpowiedzUsuńI haftowane i na firance - perfekcyjne.
Podziwiam jak pięknie to robisz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z Twojej opowieści morał jest taki, że kury to złośliwe bestie ! :-))))) Naszła mnie tez taka dziwna refleksja, że chyba nigdy nie dotknęłam kury... Kurczaczka owszem, ale kury chyba nie, bo one szybko uciekają. Zrób hafcik, albo firaneczkę z kurką i kogutami, ślicznie to wygląda.:-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrzę i patrzę i nadziwić się nie mogę. Cudna jest ta firaneczka, po prostu cudna.
OdpowiedzUsuńFiraneczka jest rewelacyjna!!!a i haftowany kogucik bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Cudna ta firaneczka i ten dom na wsi też fantastyczny.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie udane kuraki :)
OdpowiedzUsuńFiranka jest śliczna ,podziwiam Cię za cierpliwość !Koguciki urocze :))
OdpowiedzUsuńPiękne prace:0Kogucik bardzo urokliwy:)
OdpowiedzUsuńCudowny ten Twój kogut.O przepraszam, koguty.Bo zarówno hafcik jak i firaneczka śliczności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękne koguty , firaneczka cudna i hafcik uroczy :)
OdpowiedzUsuńAle bajer i firanka i ten hafcik:)
OdpowiedzUsuńKura czu kogut to dla mnie żadna różnica - wiele cierpliwości trzeba by się z tym drobiem uporać.Dlatego podziwiam i pieje z zachwytu.Szkoda ,ze teraz juz nie ma takich cudnych firanek ...dawniej to było co pglądac w oknach blokowisk. Najbardziej podobał mi się rytuał suszenia ich na specjalnych stelarzach.Wspominając dalej pozdrawiam Cię cieplutko Ewa:))))
OdpowiedzUsuńKoguciki oczywiście wyszły tobie pięknie! Ale czemu zrezygnowałaś z kurek? Gdzie kobieca solidarność? :) ( żartuje oczywiście). Jednak będę czekać na kurkę mimo wszystko, jestem fanką tego ptactwa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfiranki Ci zazdroszczę..
OdpowiedzUsuńśliczny kogucik. Firaneczka piękna :)
OdpowiedzUsuńo rany jaka cudna firaneczka ,w sam raz do cudnego domku
OdpowiedzUsuńAleż one są śliczne! I te haftowane i wyszydełkowane :) SUPER!
OdpowiedzUsuńHaftujesz koguta w tak nietypowym dla pierzastych kolorkach ,wygląda pięknie,
OdpowiedzUsuńnie mówiąc już o firance jest po prostu niepowtarzalna,pozdrawiam
Czy policzyłaś wszystkie swoje koguty? Jestem ciekawa ile ich masz. Bo jednego namalowanego to wiem ;)))
OdpowiedzUsuńP.S. Zrobiłam trzy kwiatki na szydełku, ale nie nadają się jeszcze do pokazania, niestety:((( Walczę dalej:)))
Pozdrawiam Handzik
Handzik, specjalnie dla Ciebie zrobię zdjęcia moich kogutów, ale nie licz na coś niesamowitego, pozdrowionka:))) Szydełkowe wytworki pokaż:)na pewno są śliczne:)))
UsuńPiękna firaneczki pomysł z kwiatami w środku, bardziej mi sie podoba niż oryginał! ten haftowany kogut zadziornie się prezentuje. Gratuluję wyróżnień Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle cudowna, kogucia zazdroske - rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuń