♥ Witajcie:))))
Tak się rozwinęłam z tymi biedronkami, że poszłam za ciosem i uszyłam jeszcze jedną Biedronkową Anielinę.
Sukienka jest identyczna jak u Anieliny z Candy Rocznicowego :)
♥
♥
♥
♥
Jeszcze tylko skrzydełka sobie pożyczają, ale ja to załatwię :)
I to już koniec mojej opowieści o aniołach w bliźniaczych sukienkach :)
Witam serdecznie nowe obserwatorki :)
Dziękuję za miłe słowa :)
Do następnego razu :)))
♥
Te quedaron preciosas!!!! besos
OdpowiedzUsuńTa dzisiejsza Anielica jest tak wyrazista przez to,że jej ciemne włosy kontrastują z czerwienią biedronek ,że wcale nie wygląda na spokojną ale w oczach ma iskierki gdzie by tu polecieć i co by tu wykombinować.Pozdrawiam Ewa:)))
OdpowiedzUsuńFajnie to ujęłaś:)pozdrowionka
UsuńAnielice razem tworzą śliczny duet:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńŚliczne anielice:)
OdpowiedzUsuńJeszcze rudej brakuje;)))
OdpowiedzUsuńMasz rację Haniu:) następna będzie ruda:)))
UsuńOj tak, rudzielec musi być! śliczne są te dziewczyny anielskie! Pozdrawiam i zapraszam do zabawy, szczegóły w mojej kuchni.
OdpowiedzUsuńJakie ślicznotki zrobiłaś i jak elegancko ubrane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAch, te biedroneczki:-)))) Śliczne Anielice:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńNastępna pięknotka! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jak i poprzednia.Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńTak bym sobie coś biedronkowego uszyła....ehh, dobrze, że chociaż u Ciebie popatrzę :)) Buziaki:))
OdpowiedzUsuńStajesz sęe prawdziwą mistrzynią - tworzysz wspaniałe anielice.
OdpowiedzUsuńObie anielice piękne :) nie wiem która ładniejsza
OdpowiedzUsuńPiękny duet:)
OdpowiedzUsuńJak przystało na Anioły. Nawet grzecznie sobie skrzydełek użyczają:)))
OdpowiedzUsuńObie są takie urocze. Biedroneczkowe:))))
Pozdrawiam serdecznie
śliczna jak jej starsza siostra :)
OdpowiedzUsuńJakie te anioły piękne! ,szczerze zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygladaja obydwie :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie:) Cudownie szyjesz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za odwiedziny i miłe słowo na blogu...to balsam dla duszy:)Ślę serdeczne pozdrowienia i uściski-Peninia*
boskie !
OdpowiedzUsuńKrysiu - po pierwsze baaardzo Ci dziękuję, że mnie odwiedzasz!!! Po drugie te biedronki mnie cholernie rozczulają, bo przypominają mi moje dzieciństwo - miałam takie na czymś ponaszywane (tylko nie pamiętam na czym...). Po kolejne - jestem pod urokiem Twego blogo - przebiegłam się po nim już jakiś czas temu i nadziwić się nie mogę! Po następne - anielice cudne i obiecałam sobie, że jak zasiądę do komputera, to się obowiązkowo w kolejkę ustawię, tylko co usiądę, to zapominam :-/ A po ostatnie, to wcale gadułą nie jestem, więc kończę i pozdrawiaw cieplusio :-)
OdpowiedzUsuńPiękne siostry wyszły spod Twojej igły,urocze.Całuski
OdpowiedzUsuńMusisz wykombinować jakąś ławeczkę dla Anielki i posadzić ją w ogrodzie. Będzie tam, ze swoimi biedronkami, pasowała.
OdpowiedzUsuńTwoje Anielki w biedroneczki są cudowne:)
OdpowiedzUsuńNowa Anielinka równie cudowna a wzorki miłe dla oka!W wersji z serduszkiem pasuje naprawdę na wieeeele okazji!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńjaka ładna parka:D
OdpowiedzUsuńJakie śliczne!Każda kolejna jak widać może być tylko piękniejsza!
OdpowiedzUsuńŚliczne są obie Anieliny. Takie ,, dopieszczone '' pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńOgród masz rzeczywiście wspaniały. Ja również lubię ,,grzebać'' w swoim i to mi dodaje sił tak jak Tobie :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Poproszę o bardziej szczegółową deklarację na co się zapisujesz,na chustę czy wełnę:)Pozdrowionka:)))
OdpowiedzUsuńCudowne prace!!! z pomysłem i nadaną przez ciebie duszą :)
OdpowiedzUsuń